Autor Wiadomość
Admin-Falka
PostWysłany: Pią 22:21, 09 Cze 2006    Temat postu:

DDM już to czytałąm. Podobało mi się tam i tutaj też mi się podoba.
Podtrzymuję opinię, że masz talent i lubię twoje opowiadania:)
Pozdrawiam:)
Admin-BlackAngel
PostWysłany: Wto 20:01, 06 Cze 2006    Temat postu:

DDM, słonko...
Jest mi tak strasznie smutno, tak strasznie żal. Bo ja to przeżywałam, a miałam zaledwie 4 lata...
Dziwne? Odpychające? Straszne? Prawdziwe...

Nie czas na zwierzenia, nie czas na pówienie co boli.
Ale czas nadejdzie...
Już niedługo...

A co do opowidania, dobrze wiesz, że każde twoje dzieło jest dla mnie mocnym wydarzeniem. Ogromnym.
Każde słowo bardzo przeżywam.

Mam nadzieję, że wywnioskowałaś moją opinie z tej wypowiedzi.

Pozdrawiam,
BlackAngel...
(i$Qa)
Mod-Żyrafa
PostWysłany: Wto 16:30, 06 Cze 2006    Temat postu:

Wklejam Razz
Cytat:
NIE!!
NIE!!
Dlaczego?
Napisałaś opowiadanie, które wbiło mi sztylet w plecy
bo nieświadoma niczego napisalaś trochę o mnie...
Ładne
Choć czegośą mi tu brakuje
To mi się podoba , mimo , że boli
Mod-Vivien
PostWysłany: Wto 15:09, 06 Cze 2006    Temat postu:

Ja już to widziałam. uważam, ze jest...zresztą sama dobrze wiesz, co ja myślę. Daję więc szansę innym! Komentujcie, ludzie!
~ddm
PostWysłany: Wto 15:06, 06 Cze 2006    Temat postu: "Mój niemy krzyk..."

Dedykacja dla wszystkich, ktorzy krzycza, mimo, iz nikt ich nie slyszy.


...Jestem tu ja, jesteście tu wy, ale słychać tylko mój niemy krzyk...


Podnoszę powieki i spoglądam na pokój. Prawie namacalna ciemność wypełnia każdy jego centymetr. W powietrzu unosi się zapach lilowych świec, ktorych blask rozświetlał niegdyś to pomieszczenie. Teraz zapadł zmrok...
Siedzę cicho nasłuchując odgłosów dobiegających z kuchni. Dwa głosy, mamy i taty, na przemian podnoszą się, by potem ucichnąć zgubione przez czas. Ich kolejna poważna rozmowa...

A księżyc jest świadkiem...
Wiem od dawna o wszystkim, ale udaję pozorną nieświadomość. Przeczuwałam co się dzieje, ale teraz jestem juz pewna. Ukrywali prawdę, sądząc, ze oszczedzą mi bólu. Nie udało się. Ja też słyszę, ja też czuję, ja też, wciąż żyję...
Okręcam blond kosmyk włosów wokół palca. Staram się skupić na nim wszystkie mysli, by nie błądzic nimi po kuchni. Zaczynam cichutko nucić melodię, którą w dziecinstwie słyszałam wiele razy.

...Zamknij oczy swe, a odplynie wszystko co złe...

A księżyc jest świadkiem...
Nagle słyszę trzask. Ceramiczny wazon z donośnym hukiem tłucze się na tysiące małych kawałeczków. Każdy z nich zmierza po podłodze w nieznanym kierunku. Razem tworzą spójną całość, osobno są warte tyle co nic. Zupełnie jak nasza rodzina...
Słyszę odgłosy płaczu. Głośny lament wypełnia moje uszy. To matka. To jej wina. Wcześniej nie myslała, a teraz wszyscy ponosimy konsekwencje. A ja ją kocham, jak zawsze pokorna i oddana. Bo nie znam słowa "nienawiść". Nigdy nikt mnie go nie nauczył. Teraz ponoszę za to karę. Swiat jest mściwy, wykorzystuje każdą mą słabość...

A księżyc jest świadkiem...
Zamykam powieki, by nie widzieć już nic. Przestałam się modlić, Bóg ma dosyć zajęć. Po co ja mam się jeszcze narzucac? Lepiej pokornie wielbić to, co posiadam.
Zaciskam dłonie w pięsci, raniąc paznokciami skórę. Pierwsza kropla krwi pada na moje kolano. W tle słychać krzyki. Druga kropla pada na dywan. W tle słychać diaboliczny smiech. Trzecia kropla pada na poduszkę. W tle nie słychać już nic...
Zza okna dobiega, budzący we mnie grozę, świst wiatru. Czekam aż ktoś do mnie przyjdzie, ale na próżno. Setny raz spoglądam w lustro szukając towarzystwa...

A księżyc jest świadkiem...
Słyszę mocne pukanie w drzwi. Złota klamka porusza się, a do pokoju wchodzi mój tata. Wlepia we mnie swój wzrok, a ja czuję jak tysiące noży przebija mnie na wskroś. Jednym spojrzeniem rani mnie bardziej, niż wszystkimi słowami wypowiedzianymi przez ostatnie dni.
Przerywa ciszę mówiąc ...to koniec... A we mnie pęka ostatni nerw. Moje ciało bezwładnie osuwa się na ziemię. Może teraz ktoś zwróci na mnie uwagę...

A księżyc jest świadkiem...
Mija trochę czasu, a ja ponownie unoszę powieki. Znów cisza i kompletna pustka. Tylko świadek wszystkich zdarzen, przygląda się mi badawczo. Choć nie mówi i nie oddycha, czuwa nade mną cały czas. A ja nie wypowiadam ani jednego slowa. Niechciana córka bogatej gwiazdy, chora psychicznie, wypadek przy pracy rodziców... Ale gdybym umiała, z chęcią wyrzuciłabym wszystko z siebie, ale milczę, bo tak będzie lepiej.

...Dalej jestem tu ja, byliście kiedyś i wy, a teraz pozostał tylko mój niemy krzyk...

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group