Autor Wiadomość
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Sob 19:05, 17 Cze 2006    Temat postu:

A ja sama już nie wiem. Najgorzej na polskim. Jak babka czasem tak truje, truje i nudzi człowieka, to po prostu zasnąc można. Kiedyś już prawie tak zrobiłam, ale w klasie zrobiło sie łośną i krzyknęła "Prosze się uspokoić!". Ja wstałam, a inni zasneli.
Tak tu już jest z moim choróbskiem.

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Kolly
PostWysłany: Sob 11:57, 17 Cze 2006    Temat postu:

Nie no mi też czasami zdaje się pomyśleć, ale to się zdarza BARDZO rzadko xD
A jak już zaczynam myśleć to wychodzą z tego same bzdury, bo mi się mózg przegrzewa ;P
A mi wlatuje jednym i wylatuje drugim jak siedze na angielskim i jak starsi do mnie coś mówią xD
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Czw 23:49, 15 Cze 2006    Temat postu:

Jak już raz na jakiś czas, mam okazję żeby sobie myśleć, to chyba dobrze, nie?
Z resztą, co ty gadasz? Jakie przewody? Moja głowa nie wygląda raczej, jak telewizor BRAVIA. Pewnego raczej być nie można, bo tam nie zgladałam.
Ciekawe, czy jak kto.s powie mi coś na ucho, ty wylatuje drugim...

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Kolly
PostWysłany: Czw 23:32, 15 Cze 2006    Temat postu:

Heli nie myśl tyle nad tymi układankami, bo Ci się przwody w mózgu przegrzeją xD
A aparat mam zawsze przy sobie ;P
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Czw 13:42, 15 Cze 2006    Temat postu:

A kto powiedział, że będziesz rosnąc, aż tyle? Urośniesz jeszcze z 50 metrów, założymy Ci szczudła, staniesz na wieży Eifla (a moze elfa?), którą podniesze Pudzianowski stojący na piramidzie, która będzie trzymała sie na 10 traktorach, a na koniec staniesz na palcach.
I w ten sposób dostaniemy sie do połowy Moun Everest, więc w takim razie, weźmiemy przesadzimy tam jakiś inny szczyt górski i już będziesz podziwiała świat z Czumulugucośtam. A moze to inną górę podobnie nazywano?
W każdym razie nie zapomnij aparatu.

Z poważaniem:
hela_z_wesele
Kolly
PostWysłany: Nie 19:26, 11 Cze 2006    Temat postu:

Jasne Heluś, wezmę trochę śniegu wsadzę w woreczek, zapakuje do podróżnej zamrażarki i dam Ci go w prezencie jak się spotkamy xD
Ej no, ale bez przesady! Ja powiedziałam, że nie chcę już więcej rosnąć Razz
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Nie 17:24, 11 Cze 2006    Temat postu:

Ja tam nie wiem.
Ale skoro ciągle rośnie, to może jeszcze ja coś łapsnie tego, tu i tam i trach!
Ja się tam na mózgach nie znam. Najbliższe spotkanie z nimi mam w telwizji, kiedy oglądam z moim ośmioletnim menem kreskówki.
No, a dziś miałam przyjemność obejrzeć kreskówkę z dzieciństwa, bo położyłam się spać na cztery godziny, o godzinie czwartej w nocy. Właściwie to nad ranem, bo już jasno było.
Ale przynajmniej sobie obejrzałam "Krowę i Kurczaka".
Krowa to moja idolka odkąd pamiętam, a Kurczak to mężczyzna (mężczyzna? jaki znów mężczyzna? chyba drób) z moich snów.
No, zaraz po moim ośmioletnim menie.

Kolly, jak już dosiegniesz do Mount Everest, to przyniesiesz mi stamtąd trochę śniegu? Bo to jest calkiem inny śnieg, jak ten co mam w zamrazarce, czy ten, co to nie pada na Boże Narodzenie.

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Admin-Falka
PostWysłany: Nie 12:13, 11 Cze 2006    Temat postu:

To jest gigantyzm, jesli się nie mylę. Człowiek rośnie, bo przysadka mózgowa wydziela zbyt dużo samatotropiny. Przydała się ta biologia Smile
Ale taki wzrost, to chyba jeszcze nie jest choroba Smile
A dostać z liścia Smile oj Hela, bolałoby jak nie wiem co Smile
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Nie 11:46, 11 Cze 2006    Temat postu:

Ty moze masz taka chorobę, co widzialam o niej filma. Że człwoiek ciągle rośni, i rosnie, i rośnie i rośnie.
Ja nie wiem, jak to się nazywało, ale jakoś tak to było.
I taki koleś, najwyższy na swiecie chyba, mial 246 cm chyba. Wyobrażacie sobie jego dloń?
Dwudzestorcztero centymetrowa dłoń. Do jasnej trzasnej. Baądź ciasnej. Nie chciałbym od niego dostać z liscia.

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Kolly
PostWysłany: Sob 14:23, 10 Cze 2006    Temat postu:

A ja mam 180 i ciągle jeszcze rosnę! A już nie chcę, bo tyle mi starczy, i tak uważam, że za wysoka jestem.
I co do grzeczności - nigdy nie była wzorową córeczką i nigdy nią nie będę. I cisze się, że tak jest, bo przynajmniej nie mam problemu z wychodzeniem na balety, albo z jeżdżeniem pod namioty bez rodziców itd. - a duża ilość osób ma z tym cholerne problemy.
Heluś Ty się ciesz, że z narkotykami skończyłam, bo palenie to jest takie małe "nic" Wink
A co do spotkania z ekipą ze scheeza - nie wiem czy mam na to ochotę...
Ale co tam, my możemy się spotkać, ja nie mam nic przciwko Smile
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Pią 16:17, 09 Cze 2006    Temat postu:

Falka, no to ja Cię przegoniłam - dziwne słowo. Czyżbym je wymyśliła?
Ja całe metr sześdzesiąt i na tym się chyba skończy.
Patologia patologią, ale Kolly... Z tym trzeba coś zrobić. Bo jak się spokamy to się nie spotkamy xD
A ja nie mgoę (nie powinnam) siedzieć wśród palaczy.
A licze, że się spotkamy xD
I całe scheeeeeeeez xD

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Admin-Falka
PostWysłany: Pią 15:10, 09 Cze 2006    Temat postu:

Matko Hela, rozbroiłaś mnie tym ostatnim:) Patologia w Polsce się szerzy Smile
Kolly, strasznie jestem zdziwiona, że można w tym wieku palić, jesteś pierwszą osobą, jaką znam (wirtualnie, bo wirtualnie:), która zaczęła tak młodo:) Ja chyba zbyt grzeczna jestem Smile
A z kolczykami to po prostu jestem pod wrażeniem... I wzrostu ci tak troszeczkę zazdroszczę, bo ja niska jestem. Raptem 1,53 i na więcej się nie zanosi Smile
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Pią 14:04, 09 Cze 2006    Temat postu:

Z kolczykowaniem jest możliwe wszystko.
To jak akcja w kiosku.
Moja mam czekała w kolejce, bo chciała coś tam kupić, a przed nią stał taki własnie 4-letni chłopaczek i prosi zapałki. A pani tak się uśmiecha i mówi:
- A nie będziesz palił?
- Nie prosze pani, ja już rzuciłem.

Z poważaniem:
hela_z_wesela
Kolly
PostWysłany: Czw 23:49, 08 Cze 2006    Temat postu:

No tak od 6 roku życia - i w tym momencie mówię "niestety". Zaczęłam palić w tym wieku, bo na takiej dzielnicy się wychowałam. Teraz na szczęście już tam nie mieszkam, a papierosy to nie wszystko co kiedyś było. Wierzyć nie musicie, macie swoje zdanie - okej, ja się nie wypowiadam. Nie będę się kłóciła z tego powodu, że ktoś nie chce mi uwierzyć, bo rzadko kiedy liczę się ze zdaniem innych, szczególnie na mój temat.
A to kurde nie moja wina, że rosnę jak cholera ;P U mnie w rodzinie są same wysokie osoby, więc ja też wysoka jestem i jakoś papierosy nie hamują mojego wzrostu. Niewiem czemu, sama się temu dziwię, bo nawet dla mnie jest to dziwne. U mnie na dzielnicy małolaty 4-5 letnie palą - brak zainteresowania ze strony rodzców, więc dla mnie nie jest dziwne to, że w tym wieku można zacząć palić.
A fajki trzymam w różny sposób, czasami standardowo, czyli widomo jak, czasami jak chłopak, a czasami tak, że tego nie opiszę, bo nawet nie wiem jak o.O Tylko ja i moja psióła tak fajki trzymamy, więc jest to dosyć dziwny sposób Wink
A co do kolczyków - kuzynka mojego przyjaciela ma 4 w języku, więc 2 to jeszcze nic. A z kolczykowaniem to wszystko jest możliwe - moim zdaniem.
Admin-hela_z_wesela
PostWysłany: Czw 21:39, 08 Cze 2006    Temat postu:

No własnie, właśnie
I jeszcze wielka jak żyrafa jesteś (bez obrazy Żyrafko xD). Kurde, kurde.
taki koles u nas w szkole, palił od 3 podstawówki, taki dziwny, i teraz mam metr czterdzieści bodajże. No może czterdzieści pięć.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group